Gdy państwo zwiększa podatki, to jego wpływy mogą się zmniejszyć!
Słyszałeś o krzywej Laffera (The Laffera Curve)? Jak to naprawdę jest?
Krzywa Laffera – co to takiego?
Idea jest prosta.
Gdyby podatki były zerowe, to państwo nic nie otrzymuje z tytyłu podatków (brak wpływów).
Gdyby opodatkowanie wnosiło by 100%, to nikomu nie opłacałoby się pracować, a w konsekwencji podatki spadły by znacząco… do zera (brak wpływów).
Skoro mamy zero z jednej i drugiej strony, to musimy mieć krzywą między tymi punktami.
A zatem musi istnieć punkt w którym państwo otrzymuje najwięcej pieniędzy.
Oznacza to również, że zwiększając opodatkowanie, powyżej pewnego progu, wpływy zaczną spadać.

T → dochód dla budżetu państwa; t → stawka opodatkowania;
t* → stawka opodatkowania maksymalizująca wpływy do budżetu; stopy t1 i t3 dają takie same wpływy budżetowe
By Bastianowa (Bastian), CC BY-SA 2.5,
Zwiększając opodatkowanie, powyżej pewnego progu, wpływy zaczną spadać.
Wpływy zaczną spadać, ponieważ większa ilość osób na różne sposoby będzie starała się uniknąć podatku (większa szara strefa).
W dwóch różnych punktach na krzywej państwo otrzyma takie same wpływy.
Jednak dochód i tak może być inny, ze względu na inny koszt pozyskania podatku i wymaganej kontroli.
Nieporozumienia
Krzywa Laffera budzi wiele emocji, kontrowersji.
Jest to konstrukt teoretyczny, który brzmi sensownie.
Trudno oszacować kształt krzywej i jej próg w sposób teoretyczny, bo wiele zależy od decyzji dużej liczby ludzi ich aktualnej sytuacji itd – zależy to od bardzo wielu zmiennych, zwłaszcza gdy uwzględnimy sposób podejmowania decyzji przez ludzi :).
Tak samo nie można jednoznacznie uznać zmian doświadczalnych we wpływach w związku ze zmianami opodatkowania w danym państwie. W gospodarce zmienia się tak dużo, że zmiany mogą wynikać z czegoś innego.
Dowiesz się w obrazowy sposób, że korelacja nie oznacza przyczyny. Niestety często się to myli 'w internetach’.
Dlatego nie można jednoznacznie stwiedzić że powyżej pewnego progu, wpływy spadną.
Kontrowersje wokół krzywej Laffera wynikają z jej interpretacji.
Kształt krzywej jest nieokreślony i wzbudza kontrowersje. Według niektórych oszacowań, maksimum krzywej dla najwyższego progu podatku dochodowego może przekraczać nawet 65–90%. W przypadku podatku konsumpcyjnego, według pewnych oszacowań krzywa może nie mieć maksimum. Badania ekonomii behawioralnej sugerują też, że ludzie przykładają w praktyce ograniczoną uwagę do stawek podatkowych przy podejmowaniu decyzji ekonomicznych.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Laffera
Różne podatki
Nie można rozpatrywać wszystkich podatków razem.
Zwiększanie opodatkowania za papierosy, alkochol itd z pewnością zwiększy przemyt, produkcję bimbru etc.
Zwiększając opodatkowanie na różne dobra, część osób po prostu przestanie z nich korzystać (będą zbyt drogie).
Zwiększanie opodatkowanie na np. nieruchomości – nie wiele zmieni. Nieruchomości nie znikną z mapy i ktoś i tak będzie musiał płacic podatek.
Opodatkowanie
Jesteśmy dość mocno opodatkowani.
Jeśli myślisz, że podatek to tylko VAT, czy to co pojawia się w twoim PITcie, to jesteś w błędzie.
Podatek zmniejsza twoją siłę nabywczą.
Gdy chcesz kupić bułeczkę, to ktoś musi ją wyprodukować.
Wytwarzając ją to wszystkie osoby w łańcuchu dostaw muszą ponieść pewne koszta np. VAT, koszta pracownika, ZUSów, paliwa (akcyza), podatek Belki 🙂 itd.. To koszt który musi ponieść przedsiębiorca. Dlatego koszt bułeczki zostaje powiększony o konieczne koszta (na każdym etapie produkcji, transportu i sprzedaży).
Niektórzy uważają np. że akcyza to nie podatek.
W takiej sytuacji odsyłam do „Ustawa o podatku akcyzowym”, gdzie pierwszy punkt mówi: „Ustawa określa opodatkowanie podatkiem akcyzowym, zwanym dalej „akcyzą”, wyrobów akcyzowych oraz samochodów osobowych, organizację obrotu wyrobami akcyzowymi, a także oznaczanie znakami akcyzy.”
Dodatkowo doliczyłbym inflację jako ukrytą formę opodatkowania.
Banki centralne wyznaczają cele inflacyjne i realizują je po przez tzw. luzowanie ilościowe (QE) co w konsekwencji powoduje utratę oszczędności poprzez zmniejszenie wartości pieniądza. Dla państwa powoduje do zmniejszenie zadłużenia, kosztem naszych pięniedzy.
Zerknij:
Dzień Wolności Podatkowej – dzień, w którym (średnio) łączny dochód od początku roku zrównuje się z (przewidywanymi) zobowiązaniami podatkowymi na ten rok, a więc symbolicznie obywatele przestają płacić państwu, a zaczynają zarabiać na siebie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzień_Wolności_Podatkowej
Zobacz nagranie
Zobacz co ma do powiedzenia Mentzen 🙂
Jak zawsze – ciekawie.